| Największe polskie forum o RS 125, AF1 i RS4 125 |

Lucky Luck

Witam.
Prawdopodobnie w przeciągu najbliższych tygodni stanę się (chyba) szczęśliwym posiadaczem apki rs125. Na wstępie powiem, że mam do wydania ok 4k zł i szukam egzemplarzy poliftowych z silnikiem rotax 122 (roczniki 2001, 2003 itd.). Aktualnie jestem w fazie mocnych poszukiwań, lecz czytając komentarz ludzie zacząłem się szczerze zastanawiać czy to dobry pomysł... Nasłuchałem się opinii, że te silniki remontuje się co chwila, przez to, że są tak wysilone. Proszę Was o pomoc w związku z czym mam pare pytań:
1. Czy w Apkach naprawde tak często coś siada ? Remont to nie tania sprawa, a jeśli kupie już swój egzemplarz to raczej nie będe miał pieniędzy na jego remont silnika... ;/ Wiem, że na forum są fani tej marki, ale prosiłbym o szczerą odpowiedź i nie "słodzenie" ! Wink

2. Jak sprawdzić taką apke, żeby nie wpakować się w przysłowiową "mine" ?
Czy w Apce jest coś wartego sprawdzenia, oprócz rzeczy wymienionych w linku niżej ?
http://www.youtube.com/watch?v=s87gCJPrDfY

3. No i ostatnie pytanko, jaką kompresje powinien mieć silnik po remoncie, jaką mają zwykle apki i będe wiedział, że jeszcze pojeżdżę hoho, a poniżej jakiej powinienem sobie odpuścić dany egzemplarz ?
W poradniku o Aprilii rs125 jest napisane, że nie powinno być poniżej 7bar, więc 9 bar to chyba dobry wynik ? Cool

Z góry bardzo wam wszystkim dziękuje za pomoc.

Pozdrawiam ! Smile

Ps.: Nie wiem czy to odpowiedni dział, więc bardzo prosze o ew. przeniesienie. Smile

Danon123

Witaj

Co do pierwszego pytania to naprawdę to są mity o tym że remont co sezon... w Aprili idziesz z powiedzeniem "jak dbasz tak masz" a te opinie że co chwile remonty to wymyśla kolega kolegi bo nadupcał Apką zawsze ile sie dało... wiadomo to 2T ale o tych remontach to gruba przesada.

Co do kompresji,to 9 bar jak najbardziej nadaje się jeszcze do jazdy Smile

Pozdrawiam Very Happy

Kamex

Danon dobrze mówi... Wiadomo każdy motocykl to skarbonka... Jeśli dbasz to masz ;P

Lucky Luck

A powiedzcie mi prosze, jaka jest żywotność cylka takiej apki, licząc, że czasem się zrobi większą przegazówke, raz kiedyś jakieś przypalenie kapcia, ale jeżdżona tylko na dobrych olejach i nie pałowana cały czas ?

No i nie tylko cylka - korba też ;D

koroviov

Kupującmotocykl czasem lepiej jest nie wiedzieć z jakimi wydatkami się to wiąże. Jak dokładnie policzysz to zawsze wyjdzie na to, ze Cię nie stac. Na samo paliwo w sezonie wydasz około 1.5 tys. zł.wiec małe naprawy do kwoty 500 nie stanowią chyba problemu?
ad. 1. Nie.Owszem krótsze przebiegi niż w 4T,ale jak raz zrobisz remont to ze 3, 4 sezony pojeździsz. Jednocześnie małe sąszanse,zebyś kupił z 4 tys. Aprilie w idealnym stanie. Przy odrobinie szczęścia możesz przejeździć ze 2 sezony bez remontu.
ad. 2 nie otwiera mi linku Sad

ad3. Kompresja nie jest jedynym wyznacznikiem stopnia zużycia. Zawsze musisz sie przed kupnem przewieźć,a najlepiej jakby to zrobił ktośkto jeździ takim samym motocyklem. Mimo wysokiej kompresji możeszmieć np.dziadowski tłok i problemy pojawią sięszybciej niżbyś się spodziewał.
Szukaj dobrego, sprawnego egzemplarza tobedziesz zadowolony.

moto125.pl

Powiem tak: Jeżeli te 4 000zł to jest kwota zaporowa, którą zbierałeś np. 2 lata to moja rada jest taka: NIE KUPUJE RS 125 bo dołączysz do grona tych którzy sieją plotki że RS125 się ciągle psuje i że to skarbonka bez dna. Z takim budżetem kup sobie coś w 4T bo na to cię będzie stać zarówno na zakup jak i bezstresowe używanie.

RS125 to piękny i genialny motocykl ale trzeba o niego dbać i mieć zapas gotówki w sensie że nagle może ci wyjść wymiana części za np 600zł i powinieneś w tedy to wymienić i nawet nie pisnąć słowem że to "drogo". Same opony NOWE to koszt w okolicach 800zł w górę itp. Do tego samo paliwo, spalanie około 6l/100km + olej do dozownika za 40zł 1Litr.

Sam zakup motocykla to nie jest problem, bo znajdziesz coś ładnego względnie w tej cenie, ale chodzi o radość z użytkowania a nie że będziesz sobie powtarzał pod nosem: "kurde, wczoraj lałem za 50zł i już nie ma paliwa" albo "3 plastikowe kółeczka kosztują prawie 500zł, popieprzyło chyba ich (tryby silnika)". No chyba że jesteś obrotny chłopak, masz trochę pojęcia o majstrowaniu albo kogoś kto ci pomożę, kolegę czy tatę,brata i potrafisz sobie dorobić gdzieś lub ładnie prosić rodziców i kasiore to jaknajbardziej POLECAM RS 125 Very Happy

.

Lucky Luck

Powiem tak... Jeśli mówimy o paliwie olejach itd. to spokojnie, z tym akurat wyrobie.
Generalnie po kupnie zostało by mi te 500-600zł, ale nie chciałbym tego odrazu wydawać. Rozumiem, że co jakiś czas trzeba coś wymienić, ale obawiam się remontu za remontem. Kiedyś miałem skuter Yamahe 70cc po tuningu, wyżyłowany silniczek w porównaniu z seryjnym 50cc, ale tam mimo lania dobrego paliwa i oleju z górnej półki remont gonił remont mimo, że Manetka nie obracała się w trybie "min-max" i nie było codzienne jaranie gumy... ;/

Szczerze mówiąc szukam egzemplarza, którym polatam bez grubszych awarii w sezonie. A na następną zime, byłbym w stanie pozwolić sobie na jakiś zakup np. trybów, ale przy tym też nie chciałbym lecieć w kwoty liczone w tysiącach. Najbardziej niestety martwi mnie w tym sprzęcie sprawa samego cylka gdy on się skończy, bo tulejowanie lub nowy cylek troche kosztuje, a honowanie nie zawsze wchodzi w gre no i w nieskończoność robić tego nie można.

SzymonRS125

To, że rski są ujowe to tylko przez głupote właściciela/użytkownika Wink

Jak się o nią dba to można zjeździć świat w dłuż i w szerz Very Happy

Lejesz dobre paliwo dobry olej i tak dalej... Więc na luzie można jeździć. Co do komprechy, to tylko 2t Smile

więc dziś jeździ jutro nie ot taki z niej typ Smile

SnoopDogg

Nie ma co mówić że moto jest bardziej awaryjne lub mniej, każdym motocyklem można się poruszać bezawaryjnie jeżeli się o niego należycie dba i wszystko wymienia na czas Smile

Lucky Luck

Ale czy naprawde uważacie, że za 4tyś zł nie znajdę rs'ki, w którą w najbliższym czasie będe musiał pakować ponad tysiąc złotych ? Bo szczerze mówiąc troche mnie przeraziła opinia użytkownika koroviov ;o
Tak jak mówie, nie jestem typem człowieka który jeździ dotąd, aż się rozpadnie i oszczędza co do grosza, ale jak kupie swój egzemplarz to chciałbym ten sezon przejeździć bezawaryjnie i ew. po sezonie powymieniać części troche, ale nie koniecznie odrazu regenerować wał, cylek itd, bo wiadomo to już koszta +1200zł... :/
Druga sprawa, ktoś powiedział, że kompresja to nie jedyny wyznacznik zadbanego moto - zgadzam się, ale wydaje mi się, że gdy kupie motocykl z powiedzmy kompresją 10,5bar, to mam większą szanse nie grzebania przy cylku, aż do sprzedaży dbając o moto, niż taką która ma powiedzmy 8,9bar... ;p
Do kupna oczywiście nie jade sam, tylko z ludźmi którzy jeżdżą na motocyklach. Niestety nie znam nikogo kto ma Rs125.

SnoopDogg

znajdziesz rs za 4tyś bez remontu tylko musisz ją mechanicznie posprawdzać żeby potem nie było niespodzianek Smile

najlepiej weź sobie jakiegoś znajomego mechanika czy kogoś kto się zna ;] Czasem z niektórych warsztatów jeżdżą mechanicy oglądać motocykle z nabywcami, jak gdzieś dalej to pewnie będzie chciał jakąś opłatę, ale lepiej zapłacić i kupić pewne moto i wiadomo co będzie w nim do roboty, a taka osoba spojrzy na moto z zimną krwią i ewentualnie znajdzie jakieś punkty na których można zejść z ceny w razie w

dzikus

Ja mam styczność na codzień z jedna rska (najlepszego kumpla od jazdy) i robił w minionym sezonie 3 remonty. Moto z 2009, dba jak mało kto, jezdzi bardzo spokojnie. Nigdy na moto nie oszczędzał( syn lekarza) Smile

Z ceny 9k za które kupil moto zrobilo sie juz ponad 12... tak że przemyśl sobie to.

Lucky Luck

dzikus Piszesz 3 remonty - mam rozumieć, że cały czas cylek siada ? ;o Powiem szczerze, że zszokowało mnie to troche i zaczynam się mieszać czy faktycznie nie lepiej jakiegoś 4T, bo wydać 4k w sezonie na remont to nie dla mnie niestety, a apka mi się marzy... Crying or Very sad

Ps.: A z nsr125 jest tak samo jak z Rs125 ? Nsr mniej mi się podoba, ale może jest mniej awaryjna... Rolling Eyes

dzikus

no tak, ale może taki egzemplarz jakiś pechowy mu się trafił. Ja nie neguje kupna rs ale Ci tylko doradzam żebyś się zastanowił Smile

Według mnie jak nie śpisz na kasie, to lepiej sobie kupić 4t, tym bardziej, że w młodości dużo czasu na jazde jest i głupio by było jakby moto stalo w garażu bo nie ma na paliwo...

Lucky Luck

Tak jak pisałem, dobre paliwo i oleje to akurat nie problem, bo napewno jakoś się pieniążki na nie znajdą. Boje się tylko sytuacji, że kupie moto po remoncie i sprzedający udowodni mi, że jest ona w dobrym stanie, a nagle po 2 miesiącach okaże się, że apka zmieniła się np. w sprzęt z brakiem kompresji i nawet jeśli zrobie remont, to ona po kolejnych 2 miesiącach od remontu znowu powie mi "dość, chce kolejny remoncik ! xd".
Zapewne i tak zaryzykuje, i mam nadzieje, że nie będe potem załamany swoją "głupotą" ;p
Poprostu chciałbym kupić motocykl w dobrym stanie, dbać o niego, a żeby on odwdzięczył mi się za to frajdą z jazdy i bezawaryjnością w sezonie ! Smile

No i jak jest z tą Nsr, awaryjne to mniej/bardziej/tak samo ? ;p