| Największe polskie forum o RS 125, AF1 i RS4 125 |

xDanielQ

Witam,
Trzy tygodnie temu kupiłem Aprilie, wróciłem elegancko na kołach (około 70km) bez problemów. Silnik po kapitalnym remoncie (tłok, cylinder, korbowód, łożyska itp.), do tego wymienione sprzęgło z linką, wodziki w skrzyni biegów, nowy akumulator, odłączony zbiorniczek oleju. Sam zmieniłem jeszcze cewkę z fajką oraz świecę. Sprzedający mówił, że po remoncie przejechał jakieś 3 baki (olej Castrol Power 1 Racing- mieszanka 1:40), ja zrobiłem jakieś 2 (ten sam olej).
Wczoraj wybrałem się na przejażdżkę i 2km od domu przy 9-10tys zablokowało mi koło (puściło po naciśnięciu sprzęgła). Zatrzymałem się żeby ochłonąć. Bez problemu odpaliłem Aprilke i pojechałem, bez jakichkolwiek anomalii dalej. Ale skoro piszę, można się domyślić że dobrze się nie skończyło. 30-40 km dalej ponownie taka sama sytuacja, około 10tys obrotów, blokada koła, sprzęgło i puszcza. Bo zatrzymaniu temperatura wskoczyła na 100'C i zaczęła migać. Po dłuższej chwili uruchamiam silnik bez problemu, wrzucam 1 i po dodaniu gazu jedzie 5km/h i słychać dźwięk ślizgania, na 2 to samo - prędkość taka sama. Zgasiłem silnik i teraz po odpaleniu na każdym biegu zachowuje się jakby miał luz tzn. bez uruchamiania silnika nie ma oporu podczas pchania na biegu. Odpala normalnie, bez zgrzytów, świstów.

Moja wiedza jest co najwyżej podstawowa więc potrzebuję informacji od czego zacząć sprawdzanie i przede wszystkim co mogło się zepsuć, żeby wiedzieć na jaki koszt naprawy się szykować. Mi do głowy przychodzi tylko padnięta skrzynia.