| Największe polskie forum o RS 125, AF1 i RS4 125 |

muminjo

Siemka. Mam pytanko. Od jakiegoś czasu miałem już "rezerwę" oleju w dozowniku. Dzisiaj wyruszyłem na małą przejażdżkę i już po 1km mi po prostu silnik zgasł, tzn spadły obroty i zgasł. Nie mogłem odpalić, oczywiście domyśliłem się, że jest to spowodowane brakiem oleju. Teraz pytanie. Czy konieczny będzie remont tj. wymiana cylindra, tłoka na nowy czy spróbować najpierw opcję z zakupem oleju, uzupełnieniem go czy już szykować się na malutki wydatek ;d?

Marchewa666

Jesteśmy wróżbitami. Z moich fusów z kawy wynika że musisz sprawdzić kompresje i dolać w końcu tego oleju, ale ja stawiam 95% na zatarcie Wink

fuckout2

Jak nie można wlać oleju do dozownika -.- No to narobiłeś sobie wydatków ^.^

muminjo

No zwlekałem zwlekałem i teraz pyk Very Happy

Tak mniej więcej ile myślicie jeżeli faktycznie zatarty wyniosą koszty? Pracuję, więc tam jakoś mocno się nie przejmuję Very Happy

fuckout2

Cylek miałeś na nicasilu ,czy tuleja ? Jeśli tuleja to szlif,tlok ,uszczelki i lozysko igielkowe. Jeśli nicasil to już gorzej ,bo albo wsadzasz tuleje ,albo dajesz na nowe nakladanie nicasilu,albo nowy cylek lub caly zestaw.

Maister

kumpel za sama tuleję i tłok zabulił 650 zł można powiedzieć "po znajomości" ale w twoim przypadku nie był bym taki pewny ze silnik się zatarł, po prostu jeżeli silnik się zatrze to się o tym wie, że się tak wyrażę Smile

chociażby po tym że gwałtownie skoczyła temperatura, albo wykręć świecę i przytknij palec do otworu po czym zakręć rozrusznikiem, jeżeli będzie ci go wypychało to oznacza że kompresja jakaś tam jest

fuckout2

Mógł ewentualnie przytrzeć... Niby powinna chodzić ,ale to wiadomo jakie są tego skutki

muminjo

Zalany świeżym olejem postał 2-3 dni bo i tak nie miałem czasu zachodzić bo praca, przychodzi niedziela wolna, odpalam pali od strzała. Tym razem obyło się bez większych kosztów, trzeba pilnować i dolewać olej systematycznie bo teraz się udało, następnym może nie Very Happy

Songfulknight17

No to miałes farta xD